793321000 kontakt@kivo.pl

Otwarcie konkurencyjnej szkoły przez lektora, który szkolił się i szlifował swoje nauczycielskie rzemiosło w Twojej firmie, to duży cios.

Pisząc ten tekst, poprosiłam trzy wspaniałe właścicielki firm edukacyjnych o podzielenie się swoim doświadczeniem w tym zakresie.

Zanim opowiem Ci ich historie, to przygotowałam kilka cytatów prawników, którzy zajmują się „nieuczciwą konkurencją”.

Można rozróżnić trzy główne kategorie odejść pracownika i jego działań związanych z otwarciem własnej działalności, która oferuje takie same usługi jak nasza.

1.Pracownik wykorzystuje dane pozyskane w trakcie zatrudnienia u poprzedniego pracodawcy do własnej działalności biznesowej. Wykorzystuje te same metody, schematy, czasem kopiuje autorskie materiały do nauki byłego pracodawcy i wykorzystuje jako własne, ale nie podbiera nam klientów poprzez telefonowanie do „swoich” kursantów.

2. Pracownik odchodzi i rozpoczyna oficjalnie własną działalność konkurencyjną. Kieruje swoją ofertę do klientów byłego pracodawcy, w tym celu wykorzystuje dane kontaktowe pozyskane przez byłego pracodawcę.

3. Pracownik podczas nakłaniania klientów do odejścia i podjęcia współpracy z nim w jego firmie, rozpowszechniania nieprawdziwe wiadomości o swoim (byłym lub aktualnym) pracodawcy, w celu przysporzenia sobie korzyści lub wyrządzenia szkody pracodawcy.

Niestety często lektorzy/instruktorzy traktują swoich kursantów jak „własność”, bo przecież oni ich uczą, a nie właściciel szkoły. Z ich punktu widzenia „zabieranie uczniów”, to nic złego. Warto też pamietać, że jest dużo pracowników, którzy idą na swoje i zostają w dobry kontaktach, czy relacjach ze swoim byłym szefem. Ich intencją nie jest im zaszkodzić, tylko chcą się rozwijać i spróbować sił jako przedsiębiorcy.

Czy takie działania są dozwolone?

Przygotowałam dla Ciebie kilka cytatów różnych prawników, którzy zajmują się takimi sprawami.

1. Kiedy nasz pracownik zatrudniony na umowę o pracę zakłada swoją firmę za naszymi plecami i nam szkodzi:

„Prowadzenie przez pracownika działalności konkurencyjnej już samo w sobie narusza interesy pracodawcy, albowiem pracownik działając na tym samym rynku konsumenckim posiada wiedzę nabytą u pracodawcy z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, którą wykorzystuje prowadząc własną działalność gospodarczą. – wyrok z dnia 29 kwietnia 2010 r., III APa 3/10”

Przepisy Kodeksu pracy zakazują pracownikowi naruszania interesów jego pracodawcy. Pamiętaj jednak, że zakaz ten przestaje obowiązywać w chwili zakończenia umowy.

2. Pracownik zatrudniony na umowę zlecenia, przy takiej umowie przepisy prawa pracy nie będą miały zastosowania – ale Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji już tak.

Czyny nieuczciwej konkurencji

Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.

„Przejmowanie pracowników i klientów:

1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.

2. Czynem nieuczciwej konkurencji jest także nakłanianie klientów przedsiębiorcy lub innych osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy.”

Dlaczego lektorzy postanawiają iść na swoje?

Niskie zarobki jako lektor i perspektywa zarobienia większej kwoty na swoim.
Brak możliwość dalszego rozwoju u pracodawcy
Obarczenie grupami wiekowymi, z którymi nie chcą pracować (wiek, poziom, godziny)
Ograniczenia metodyczne, które obowiązują u pracodawcy
Chęć spróbowania własnych sił jako przedsiębiorca
Czas na prawdziwe historie i cenne porady od właścicielek szkół.

Historia I

„Pani Aneta zaczęła u nas pracę na stanowisko sekretarki, była naszym zaprzyjaźnionym pracownikiem z polecenia. Po pewnym czasie awansowała do funkcji lektora oraz metodyka. Nasze stosunki były przyjacielskie. Nagle złożyła wypowiedzenie i zaczęła wszystko olewać. Pewnego dnia zorientowałam się, że przy wykorzystaniu służbowego e-maila, ściągnęła i przesłała do siebie wszystkie dokumenty, materiały metodyczne i dydaktyczne szkoły z dropbox’a. Natychmiast zmieniłam hasło. Pani Aneta przestała się całkowicie odzywać, myślałam, że chociaż powie coś na temat zablokowanego dostępu do służbowej poczty. Ostatniego dnia oprosiłam Panią Anetę na rozmowę przy obecności adwokata, który poinformował ją, że wszystkie dokumenty, które ściągnęła są własnością firmy i nie ma prawa ich wykorzystywać i musi je usunąć.

Cała, ta sprawa była dla mnie bardzo trudna i do dziś nie znam prawdziwego powodu odejścia Pani Anety, ani dlaczego ściągnęła nasze dokumenty z chmury.”

 

 

 

Historia II

„Nasz lektor uczył indywidualnie osobę dorosłą i pewnego dnia klient poinformował nas, że chce zrezygnować ze swoich zajęć z tym lektorem ponieważ, jego córka nie jest zadowolona z tego, jak prowadzi zajęcia, więc on również rezygnuje. Właśnie w taki sposób dowiedziałam się, że owy lektor robi na boku lekcje pomimo zakazu w umowie. Oczywiście straciłam zaufanie do niego i zakończyłam współpracę. Ku mojemu zaskoczeniu lektor nasłał na mnie adwokata, który nie mógł mi nic zrobić dzięki dobrze skonstruowanej umowie, którą podpisałam z lektorem.”

Historia III

„Kilka lat temu poznałam dziewczynę, z którą natychmiast się zaprzyjaźniłam. Wydawało nam się wówczas, że jesteśmy do siebie strasznie podobne. Tyle że ja byłam starsza i miałam już wtedy dobrze funkcjonującą szkołę. Ona była młoda, ale pełna energii. Uczyła śpiewu i pracowała w jakiejś szkółce muzycznej na bardzo kiepskich warunkach. Oczywiste jest, że namawiałam ją do otwarcia własnej szkoły, ale nie miała odwagi. Po 2 latach przyjaźni zaproponowałam jej, że otworzymy razem szkołę muzyczną. Ona miała otworzyć działalność i wziąć dotację, ja już miałam firmę i pieniądze więc zaczęłam inwestować. Ogromny lokal- osobny- reklama wyposażenie….

W samym środku zapisów, pod koniec września- moja przyjaciółka dostała depresji. Płacz, chodziła jak zombie, poszła do psychiatry, nie było lepiej. Pilnowałam jej i jej dzieci, bo byliśmy się najgorszego. W pewnym momencie powiedziałam, że jeśli powodem jest szkoła- jeśli ona nie może tego udźwignąć, to możemy odpuścić. Tzn. Ok. Biorę wszystko na siebie koszty itd. A ona jeśli chce może uczyć dalej, zatrudnię ją jako nauczyciela. Powiedziałam jej, żeby zwróciła dotację, którą właśnie dostała. Ucieszyła się podziękowała… Ale depresja nie mijała. Nie przychodziła do pracy. Musiałam znaleźć zastępstwo. Pod koniec października jej rzeczy zniknęły ze szkoły. A nasi uczniowie dostali SMS, że zaprasza ich na zajęcia do siebie. Szok.

Nie ciągałam jej po prawnikach, broniłam się 2 lata przed jej oszczerstwami, – ponoć ją oszukałam… czekałam aż się wyciszy, nawet nie ścigałam ludzi, którzy mieli podpisane umowy ze mną i poszli do niej. Nie było sensu. Zamiast tego rozwinęłam w tej szkole dużo niesamowitych zajęć… przez dwa lata było trudno.

Teraz mam duże centrum edukacyjne. Jest super:) Gdyby nie jej zachowanie…. tego wszystkiego by nie było. To był kop do przodu. A ona? Przez następne lata zakładała fałszywe konta na Facebooku i lała hejt na nas…. do dziś mnie unika.”

Historia IV

Czas na naszą historię.Pamiętamy dzień, w którym zatrudniliśmy naszego pierwszego lektora na umowę o pracę, co prawda było to duże ryzyko, bo nie mieliśmy zapewnionego dochodu przez 12 miesięcy. Podjęliśmy ryzyko, bo chcieliśmy rozwijać nasz biznes. Nasza lektorka złożyła wypowiedzenie przed samymi wakacjami, czyli musieliśmy jej płacić w okresie wakacyjnym.

Któregoś gorącego dnia dostaliśmy telefon od klientki, czy naprawdę zmieniamy lokal, bo właśnie otrzymała zaproszenie do nowej siedziby szkoły z innego numeru. Bardzo nas to zszokowało, jak się okazało nasza lektorka, otworzyła konkurencyjną szkołę kilkaset metrów od nas i dzwoniła do naszych klientów.

Bardzo nas to zabolało i zdenerwowało, ale nie komentowaliśmy tego nigdzie. Jak ktoś nas pytał o tą sprawę ucinaliśmy temat mówiąc, że dana lektorka nie jest już w naszym zespole.

Właściciel też potrafi robić świństwa.

„Poinformowaliśmy pracodawcę o planach otworzenia własnej szkoły w maju, żeby zdążyli znaleźć pracowników. Były kwiaty i podziękowania z naszej strony. Nadmienię też, że szkołę otwieraliśmy na drugim końcu dużego miasta, żeby nie robić konkurencji. Źle wyszliśmy na naszej szczerości, ponieważ na drugi dzień po zakończeniu współpracy otrzymaliśmy maila, gdzie wypunktowano nam, dlaczego jesteśmy kiepskimi lektorami, ludźmi i dlaczego nasza szkoła jest skazana na porażkę.”

Ta historia pokazuje, że nie trzeba palić za sobą mostów, a niektórzy lektorzy mają dobre intencje.

Kilka cennych rad od Właścicielek

1. „Pamiętaj o dobrej umowie i ją aktualizuj po wyciągnięciu wniosków z różnych sytuacji. Nie ściągaj byle jakiej umowy z internetu, tylko poproś prawnika, aby zawarł w umowie konkretne zapisy.”

2. „Postaraj się ograniczyć kontakt lektora z klientami, niech informacje będą przekazywane przez ciebie lub metodyka – chodzi mi tutaj o informacje związane z postępami, zastępstwa itd.”

3. „Dzięki temu, że nie walczyłam z nią i nie komentowałam tej sytuacji publicznie, zyskałam szacunek wielu ludzi i ich wsparcie. Docenili „klasę” jaką prezentowałam w tej bardzo trudnej sytuacji. – Czasami warto odpuścić i rozwijać swój biznes dalej.”

Wiemy, że czasem ciężko się powstrzymać od komentowania fałszywych oskarżeń, tekstów reklamowych szkoły naszego byłego lektora lub niedoszłego partnera biznesowego, ale odpuście. Trzeba szybko wylizać rany i rozwijać swój biznes dalej nie odwracając się za siebie.

Nie zawsze rozstanie musi kończyć się z adwokatem lub w niemiłej atmosferze, ale zazwyczaj tak jest. Powodem, dlaczego tak się dzieje są nasze zranione uczucia. Boli nas, że szkolmy kogoś… a później okazuje się, że szkoliliśmy konkurencję.

Na koniec chciałam Ci powiedzieć, że nie każdy pracownik ma w planach otworzyć swój biznes i nie możemy zakładać z góry, że taki mają zamiar. Szkoła może się rozwijać tylko, gdy ma rozwojowego lidera i zespół dobrych lektorów. Dlatego nie bój się ich szkolić.

Twoim zadaniem jest dbać o mocną pozycję na rynku i wysoki poziom usług.

Treści cytatów – Arkadiusz Szczudło.

Korzystając z naszego programu KIVO.pl, dane Twoich klientów będą w jednym, bezpiecznym miejscu. Lektorzy będą mogli wypełniać informacje dla rodziców w e-dzienniku, ale nie zobaczą żadnych danych kontaktowych.

 

Zaufali nam między innymi:

Lerne fajna szkoła
Encjo - Bochnia
Angielski z Fantazją
My Way Ulman
Royal Opole
Via Italia Szkoła Językowa Online