793321000 kontakt@kivo.pl

Elu, prowadzisz prężnie rozwijającą się szkołę językową ENCJO. Czy możesz powiedzieć, jakie według Ciebie są trzy kluczowe aspekty budowania stabilnej i dochodowej szkoły językowej?

 

Trudno wymienić tylko trzy, jest ich o wiele więcej. Ale gdybym miała wymienić to, na co prywatnie stawiam najmocniej, to z pewnością byłyby to:

– na pierwszym miejscu KADRA, czyli zarówno wykwalifikowany sekretariat ogarniający klientów i kursantów, jak i, wiadomo, świetni lektorzy z wiedzą metodyczną, uzupełnianą na bieżąco na rozmaitych kursach i szkoleniach, zmotywowani do tego, aby sprostać wciąż zmieniającym się realiom uczenia i potrzebom uczniów;

– na drugim miejscu JAKOŚĆ i SKUTECZNOŚĆ NAUCZANIA, co tak naprawdę jest rozwinięciem punktu pierwszego i bez czego trudno w ogóle marzyć o tym, aby przyciągnąć albo może bardziej – utrzymać na lata uczniów, czyli klientów szkoły; tak naprawdę uczeń (rodzic, klient) MUSI być pewny, że co roku, wybierając moją szkołę, inwestuje pieniądze i czas w sposób optymalny;

– wreszcie nieodzowne: MARKETING i ZARZĄDZANIE; ludzie muszą wiedzieć, że szkoła istnieje, ustawicznie się rozwija, zapewnia swoim uczniom/klientom wsparcie w ich rozwoju poprzez budowanie pozytywnych relacji z nimi, z rodzicami, a kadra musi wiedzieć, że szkoła, której są ważną częścią, działa sprawnie i stabilnie oraz że przy ich wkładzie pracy i energii zapewni im godziwe zarobki i przestrzeń na rozwój.

 

Czym się obecnie zajmujesz w swojej szkole jako właściciel oraz bez czego lub bez kogo nie wyobrażasz sobie dalszego rozwoju szkoły?

 

Heh! Ogromną radością jest dla mnie lista zadań, którymi się już nie zajmuję – każdy, kto ma własną działalność, wie, o czym mówię. A na czym się skupiam? Najogólniej mówiąc, na trzymaniu sterów na kursie stabilnego rozwoju i na byciu twarzą tego przedsięwzięcia. Owszem, są dni, kiedy wydaje mi się, że wciąż zajmuję się w szkole zbyt wieloma sprawami, bo choć lista zadań, które deleguję, jest coraz dłuższa, to nowych pomysłów mi nie ubywa i tak to się kręci. Jednak poczucie, że otaczają mnie ludzie, którzy umieją zadbać o naszych klientów, kursy, szkołę, kanał na YouTubie, social media itp., pozwala mi spać spokojnie.

A drugą nieodzowną przy ponad 400 aktywnych kursantach sprawą są rozwiązania technologiczne i automatyzacja procesów. W ENCJO korzystamy z platformy KIVO do zarządzania szkołą i chwalimy ją sobie, bo możemy wiele aspektów zarządzania szkołą kontrolować zdalnie za pomocą jednego narzędzia. Tak samo procedury w szkole pozwalają statkowi momentami płynąć na autopilocie, a nam spać spokojnie.

 

Jaki był Twój krok milowy w rozwoju szkoły oraz co zainspirowało Cię do zmian działania, myślenia, podejścia do biznesu?

 

Jak pewnie większość właścicieli szkół językowych zaczynałam od udzielania korepetycji. Zdałam sobie jednak sprawę, że to droga niestabilna i bez perspektyw rozwoju, z ograniczeniami, które nigdy nie pozwolą mi na realizację marzeń. Dlatego postanowiłam stworzyć coś większego, co pozwoli mi na regularne dochody niezależnie od tego, czy uczeń przyjdzie, czy coś mu wypadnie oraz czy ja w danym dniu pracuję, czy jestem w szpitalu czy na wycieczce.

Co do zmian myślenia, bardzo mi w tym pomogły konsultacje z Olgą i Michałem. Serio, pamiętam swoje własne słowa sprzed zmiany myślenia o szkole jako firmie, w czasie kiedy już zatrudniałam lektorów do lekcji indywidualnych. Mówiłam wtedy: „jak mam 5 zł zysku z każdych zajęć, to fajnie, bo mi spłacają kredyt, a ja mogę pracować na resztę”! Aż wstyd to teraz przytaczać, ale mam nadzieję, że te słowa komuś pomogą. Problem, czego łatwo się domyślić, robił się w wakacje, kiedy przestawało to się spinać, ale i to da się ogarnąć.

Dziękuję Wam jeszcze raz za mój nowy rozdział pt. „Twoja dochodowa szkoła językowa”. Rozdział, w którym przestałam uczyć. Definitywnie był to kamień milowy. Uwolniłam czas na szkolenie się, rozwijanie szkoły i zarządzanie nią. Nie sposób przemilczeć, jak szkolenia u Michała i Olgi pomogły mi przekształcić mało rentowne korki w dobrze zarabiającą szkołę. Czy się bałam? Tak. Moja zmiana stanowiska w mojej własnej firmie to był proces, ale im mniej uczyłam i sprzątałam, tym więcej zarabiałam. Jestem ze zmian w 100% zadowolona, tym bardziej że proces trwa, bo jest jeszcze trochę rzeczy w szkole, w które z czasem nie będę musiała się angażować, bo przejmą je zaufani współpracownicy. Nie wyobrażam sobie powrotu do takiej pracy, jaką wykonywałam kiedyś, ani do sposobu, w jaki pracowałam. Mam wreszcie czas dla siebie i dla rodziny, nie jestem przykuta do tablicy czy ekranu.

 

Czy uważasz, że działanie szkół w mediach społecznościowych to obecnie konieczność w kontekście pozyskiwania klientów czy raczej chwilowy trend?

 

Bez dwóch zdań konieczność. Dla przykładu: encjowe malowanki i zakładki do książek w miejskiej bibliotece czy baner i gadżety na szkolnym festynie też się przydają, ale bez social mediów marne są szanse na prosperowanie w XXI wieku.

Żeby klienci faktycznie kupowali kursy, potrzeba licznych punktów styku z marką szkoły, które pozwolą klientom nie tylko nas poznać, ale i polubić i nam zaufać. Bardzo dobre opinie, jakimi się cieszymy, owszem, robią bardzo dobrą robotę, ale to media społecznościowe najbardziej ułatwiają klientom dotarcie do szkoły i pozostawanie w kontakcie z nią, bo są właśnie świetnym miejscem na zaprezentowanie tych opinii. Nie czekamy biernie, aż ktoś w potrzebie się do nich dokopie.

 

Wiele osób uważa, że biznes edukacyjny to sezonowa działalność skazana na kruche, wakacyjne miesiące. Jaka jest Twoja opinia na ten temat?

 

Niekoniecznie, jak się dobrze obrócić, to i w lecie można nieźle zarobić. Dla przykładu: dzięki współpracy z naszym partnerem – zaprzyjaźnioną szkołą językową – ENCJO ma w ofercie krajowe i zagraniczne obozy. Kolejny rok z rzędu wysyłamy nie tylko naszych kursantów, lecz także tych, którzy jeszcze do ENCJO nie chodzą, nad morze, w góry, do Londynu i Skandynawii. Super się to sprawdza. Dla mnie to wymarzona forma współpracy, bo nie muszę wszystkiego organizować, a to ogrom pracy. A w szkole warsztaty tematyczne, kursy dla dorosłych i młodzieży, przygotowanie do egzaminów, zaplanowany czas na remont i malowanie sal… i zasłużony odpoczynek.

Dziękuję za poświecony czas. 

 

Zaufali nam między innymi:

Lerne fajna szkoła
Encjo - Bochnia
Angielski z Fantazją
My Way Ulman
Royal Opole
Via Italia Szkoła Językowa Online